Poznańscy policjanci zyskują coraz większą pewność, że pożar pomostu na jeziorze Strzeszyńskim był efektem celowego podpalenia. Wszystko za sprawą uchwycenia na kamerach monitoringu dwóch nastolatków, którzy mogą być odpowiedzialni za incydent. We wtorek (5.11) funkcjonariusze opublikowali wizerunki podejrzanych, prosząc o pomoc w ich identyfikacji. Dzięki sprawnemu zaangażowaniu internautów, po kilku godzinach udało się ustalić tożsamość.
Pożar pomostu nad znanym jeziorem. Straty są szacowane na milion złotych
Do pożaru doszło w sobotę, 26 października o wczesnej godzinie porannej. Sytuacja była o tyle poważna, że obawiano się rozprzestrzenienia ognia na pobliski lasek, zaraz obok plaży. Strażacy robili wszystko w swojej mocy, by ugasić pożar i ocalić konstrukcję. Niestety zostały z niej same zgliszcza, a straty są ogromne – zostały oszacowane na około miliona złotych.
– Powłoka z kompozytu została w całości spalona. Do tego są stalowa konstrukcja i pale żelbetowe, które oczywiście nie uległy spaleniu. Teraz będziemy musieli zbadać tę konstrukcję, by ocenić, czy będzie można ją wykorzystać w przyszłości – powiedział niedawno Filip Borowiak, rzecznik prasowy Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji (POSIR).
W pobliżu miejsca zdarzenia znajduje się wypożyczalnia sprzętu wodnego, której pracownicy udostępnili w mediach społecznościowych nagranie ukazujące płonący kompleks pomostów. Nagranie można zobaczyć poniżej:
Policja ustaliła potencjalnych sprawców podpalenia
Wiele wskazywało na to, że był to wynik umyślnego podpalenia i w tym kierunku odpowiednie służby działały. Zabezpieczono nagrania z różnych kamer monitoringu i ustalono świadków. Z ustaleń policji wynika, że związek ze sprawą mogą mieć nastolatkowie podróżujący tego dnia autobusem miejskim ze Strzeszynka w kierunku centrum Poznania, tuż po wybuchu pożaru. Policjanci podejrzewali, że stamtąd mogą pochodzić.
Do niedawna nie było pewności, czy młodzi ludzie mają faktyczny związek z pożarem. Teraz jednak hipotezę tę potwierdza komunikat opublikowany przez Komendę Miejską Policji w Poznaniu, w którym służby apelują o pomoc i zaangażowanie społeczności do odnalezienia potencjalnych sprawców. Przedstawili rysopis obu nastolatków. Pierwszy z nich jest szczupłej budowy ciała, ma od 14 do 18 lat i krótkie włosy. Ubrany był w kurtkę z kapturem w poziome pasy w kolorach czarnym, szarym i białym, czarny półgolf z białym napisem na kołnierzu, czarne spodnie oraz czarno-szare buty z białą podeszwą. Miał też przy sobie czarny plecak z białym brelokiem.
Drugi zaś miał na sobie czarną czapkę z daszkiem i białym napisem BOSS, czarną bluzę z kapturem, a na nią założoną szarą bluzę z czarnym logo i napisem NIKE. Ubrany był również w czarne spodnie. Prawdopodobnie jest w tym samym wieku, od 14 do 18 lat. Zaledwie kilka godzin po opublikowaniu zdjęć, Andrzej Borowiak, oficer prasowy wielkopolskiej policji, poinformował, że udało się ustalić tożsamość młodych mężczyzn. Co więcej, jeden z nich już został zatrzymany i znajduje się na komisariacie na Jeżycach. Zdaniem rzecznika policji, wkrótce stawić ma się drugi nastolatek, który odpowie za swoje czyny.