Dziś Polacy i Poznaniacy poznali treść anonimowego listu pracowników lotniska Ławica. Według nich, prezes tego przedsiębiorstwa uczynił z niego „prywatny folwark”. Zarzucają mu m.in. ustawianie przetargów i złe traktowanie pracowników. Co jeszcze, według nich, nie działa poprawnie w porcie lotniczym zarządzanym przez Bykowskiego? Jak on sam na to zareagował? Co na to Prezydent Miasta?
List pracowników do Onetu z zarzutami wobec prezesa firmy
Dziś (20 czerwca 2025) o godzinie piątej rano, pojawił się na Onecie interesujący artykuł. Okazało się, że redakcja tej strony, jak i politycy poznańscy, otrzymali od pracowników lotniska Ławica anonimowy list. Piszą w nim o tym, że firma jest źle zarządzana i dochodzi tam do wielu nadużyć, za co winą obarczają jej prezesa, Grzegorza Bykowskiego.
Lista skarg jest długa. Zatrudnione na lotnisku osoby mówią o tym, że:
- Bykowski zapraszał wielokrotnie swoich znajomych do strefy VIP, częstując ich za darmo jedzeniem i piciem. Miało to kosztować spółkę nawet 180 tys. zł w 2024 r.
- Firma kupowała niepotrzebne samochody od przedsiębiorstwa Karlik, a Bykowski kazał pracownikom m.in. obdarować szampanem żonę prezesa spółki. Wszystko to miało się dziać po to, aby partnerka prezesa mogła zyskać pracę u tego dealera samochodowego.
- Faworyzowane są także inne przedsiębiorstwa, a przetargi nie są poprawnie przeprowadzane.
- Księgowi zwalniają się z lotniska, ponieważ nie mogą poradzić sobie z bałaganem, który tam panuje.
- Tworzone są fikcyjne stanowiska pracy.
- Jedni pracownicy są traktowani gorzej niż inni. Ma tam istnieć także dyskryminacja ze względu na płeć.
- Płace są niskie, a niektóre osoby wykonujące naprawdę odpowiedzialne zadania, zarabiają jedynie płacę minimalną.
A co na to prezes Bykowski i prezydent Poznania Jaśkowiak?
Dziennikarze Onetu spotkali się nie tylko z pracującymi na lotnisku ludźmi, ale też samym Bykowskim i prezydentem Poznania – Jackiem Jaśkowiakiem.

Prezes spółki stwierdził, że jeśli zostały przekazane Onetowi jakiekolwiek dane wrażliwe, to stanowi to złamanie prawa i będzie on szukał winne za to osoby. Uznał, że twórcami listu są sfrustrowani zwolennicy niepracującego tam już wiceprezesa, Mariusza Wiatrowskiego. Uznał większą część zarzutów za wyssane z palca manipulacje. Odniósł się do niektórych z nich:
- Bykowski zapraszał bezpłatnie do strefy VIP osoby, z którymi spółka współpracuje lub będzie współpracować. Twierdzi, że nie kosztowało to na pewno 180 tys. zł.
- Kupno samochodów od firmy Karlik było poprzedzone konkursem ofert, a ostatecznie był to świetny interes. Pytania o to czy jego żona starała się w tamtym miejscu o pracę, uznał za „ściek” i za jego oraz żony prywatną sprawę.
- Powiedział, że nie ustawia on żadnych przetargów i boli go tak poważna insynuacja.
- Bykowski nie odniósł się do tego, że księgowi się zwolnili albo nie został o to zapytany przez Onet.
- Przekonywał, że zatrudnionych jest sporo nowych pracowników, ale większość z nich przychodzi po konkursach, których spółka nawet nie ma obowiązku organizować.
- Mówił, że nie ma dyskryminacji pracowników ani utrudniania im wykonywania obowiązków. Po prostu od pewnego czasu sprawdza dokładniej czy wszystkie szkolenia są im potrzebne.
- Stwierdził, że część osób faktycznie uzyskuje płacę minimalną jako wynagrodzenie zasadnicze, ale tak wyznacza to obecnie rynek w Poznaniu. Jednocześnie wszyscy oni mają szansę na awans i udaną karierę.
Prezydent Poznania zapowiada kontrolę na lotnisku
Jacek Jaśkowiak, będący obecnym prezydentem Poznania stwierdził, że ten list „nie jest pierwszym anonimem w sprawie lotniska”. Jednocześnie podobnie jak Bykowski, stwierdził, że jego autorami są osoby „tęskniące za Mariuszem Wiatrowskim”. Ostatecznie jednak stwierdził, że faktycznie sprawa wymaga zbadania i zajmie się tym Rada Nadzorcza spółki.
Znaki zapytania w całej sprawie
Cała ta sprawa budzi niepokój. Sytuacja na lotnisku w ogóle już wcześniej była napięta, ponieważ ponad połowa pracowników tam jest w związkach zawodowych i wcześniej urządzano tam strajki. Teraz jednak to nabrało innych rozmiarów. Jeśli prawdziwymi są słowa pracowników, to sytuacja na lotnisku w Poznaniu wydaje się być naprawdę fatalna. Na razie jednak nie przedstawiono publicznie żadnych dowodów na zarzuty w tej sprawie.
Jednocześnie dość zastanawiającymi są słowa o „zwolennikach Mariusza Wiatrowskiego”, co sugeruje istnienie jakiegoś podziału w firmie. Podział ten może sprawiać wrażenie wręcz politycznego, biorąc pod uwagę, że Wiatrowski był związany z PiSem, a Bykowskiemu zarzuca się powiązania z PO. Cóż, jak już napisałem wyżej – na odpowiedzi musimy na razie poczekać.
Źródła:
- Port Lotniczy Poznań-Ławica ma nowego prezesa, Poznań TVP, 2024, https://poznan.tvp.pl/79489126/lawica-lotnisko-poznan-grzegorz-bykowski, [dostęp: 20.06.25]
- Ł. Cieśla, Kontrola na lotnisku Ławica w Poznaniu. „Nasz prezes stworzył sobie prywatny folwark”, Wiadomości Onet, 2025, https://wiadomosci.onet.pl/poznan/konflikt-na-lotnisku-w-poznaniu-pracownicy-skarza-sie-na-prezesa-zwiazanego-z-po/qxy71zz, [dostęp: 20.06.25]